Zepsuta część narzędzia, zwłaszcza podczas pracy, może znacznie zepsuć nie tylko sam proces pracy, ale także nastrój do dalszej pracy. Dobrze, jeśli po awarii drobnej części narzędzie nie ulegnie awarii i nadal będziesz mógł z nim pracować przed wymianą tej najbardziej niefortunnej części. W moim przypadku na taczce ogrodowej pękła na przykład podkładka pomiędzy ramą a pojemnikiem.
Uszkodzenia wydają się niewielkie i można kontynuować prace. Ale to nie jest takie proste; pod mniej lub bardziej poważnym obciążeniem taczka zaczyna poruszać się w kierunku, z którego pękła podszewka. Jest to bardzo niewygodne podczas transportu ciężkich ładunków. Następnie zdecydowałem się usunąć drugą nakładkę, dla symetrii! Myślałam, że to pomoże.
To naprawdę pomogło - auto przestało jeździć na bok. Ale ona zaczęła skrzypieć jak cholera! Uszy się podwijają! Żadna ilość oleju smarującego nie pomaga. Nie mogłem tego znieść przez długi czas i poszedłem do najbliższego sklepu z narzędziami, aby zdobyć potrzebną część, której oczywiście tam nie było.Nie było najmniejszej ochoty podróżować po całym mieście w poszukiwaniu właściwej rzeczy. Potem postanowiłem sam naprawić zepsutą rzecz. Dzisiaj przyjrzymy się jednej z opcji złożenia cienkiej plastikowej podszewki podzielonej na pół. Ta rada bardzo pomoże tym, którzy znajdą się w podobnej sytuacji. Niekoniecznie musi to być tapicerka taczki. Ta metoda może przywrócić dowolny plastikowy przedmiot lub część. Przynajmniej do czasu zakupu oryginału w sklepie.
Będziesz potrzebować:
- Szczypce.
- Szpilka.
- Klej wtórny.
- Klej kompozytowy typu „zgrzewanie na zimno”.
- Wiertło grube jak przygotowany szpilka.
- Maszyna Bor lub mała wiertarka.
- Mała tarcza szlifierska do wierteł maszynowych.
Naprawa uszkodzonej części
Najpierw musisz sprawdzić, czy nie odpadły inne drobne kawałki i dokładniej zbadać naprawiany przedmiot. Jeśli naprawiana część ma żebra usztywniające, wówczas podłużne będą musiały zostać usunięte. Można to zrobić za pomocą szczypiec i wiertła z małą tarczą szlifierską.
Następnie w najgrubszych miejscach za pomocą dwumilimetrowego wiertła należy wywiercić otwory wewnątrz części. Lubię to:
Głębokość 4-5 milimetrów. Będziemy potrzebować tych otworów, aby wzmocnić część. Dla większej trwałości. Następnie bierzemy przygotowaną szpilkę, prostujemy ją i łamiemy (lub odgryzamy przecinakami do drutu – jak kto woli!) na ośmiomilimetrowe kawałki.
Teraz za pomocą zapałki lub cienkiego drutu smarujemy otwory w wywierconej połowie złamanej części i wbijamy w nie kołki wykonane z kołków.
Wszystko robimy bardzo szybko, aby klej nie zastygł w pustych otworach. Następnie wiercimy otwory w drugiej połowie złamanej części.Dokładnie naprzeciw szpilek wystających z pierwszej połowy. Jeżeli wszystko wyszło tak jak powinno, nasmaruj obie połówki w miejscu pęknięcia drugim klejem i sklej je ze sobą.
Konieczne jest dociśnięcie sklejanych części. Przynajmniej przez trzydzieści sekund, żeby się przykleiły.
Teraz kolej na klej kompozytowy. Używam typu „zgrzewanie na zimno” - bardzo wygodny klej. Nie ma z tym tyle zamieszania, jak na przykład z płynnymi składnikami kleju epoksydowego. Tak, i twardnieje znacznie szybciej, a pod względem niezawodności mocowania są takie same.
Generalnie odłamujemy lub odcinamy potrzebny kawałek z całej masy, spryskujemy dłonie wodą i dokładnie mieszamy i ugniatamy klej w dłoniach. Aż do uzyskania jednorodnej masy.
Następnie smarujemy wewnętrzną powierzchnię naprawianej części drugim klejem, tym, z którego wyłamaliśmy usztywnienia podłużne. I rzeźbimy zimną spoinę na powierzchni nasmarowanej klejem.
Po wszystkich opisanych powyżej procedurach pozostawiamy część na kilka godzin, aby klej dobrze stwardniał.
No cóż, w końcu montujemy przywróconą część na jej pierwotnym miejscu.
Okazało się bardzo dobrze. Nie rusza się, nie skrzypi. Znów możesz załadować tyle, ile jesteś w stanie unieść i tyle, do czego przeznaczone są koła!
Sama praca zajęła nie więcej niż godzinę. Jedyny minus: musiałem czekać kilka godzin, aż klej w końcu stwardnieje.